mar 28 2023
Test Apple MacBook Pro 14. MacBook za 25 tys. złotych zrobił ze mnie zwolennika.
Otrzymany egzemplarz to niemal najdroższy wariant, który wyposażony jest procesor M Max wydajnych rdzeni i rdzenie energooszczędne ze zintegrowanym układem graficznym wyposażonym aż w rdzeni. W tej recenzji opisujemy, jak w praktyce sprawdza się MacBook Pro za tysięcy złotych i odpowiadamy na pytanie, czy taka cena może być czymkolwiek usprawiedliwiona.
W przeciwieństwie do większości procesorów Intela czy AMD wykorzystujących architekturę i zestaw instrukcji x – lub -bitowych, układy Apple Silicon pierwotnie spotykane wyłącznie w iPhonach i iPadach bazują na architekturze i instrukcjach ARM, która ze względu na dużą uniwersalności i energooszczędność jest powszechnie wykorzystywana w układach spotykanych w większości smartfonów. Najnowsze i znacznie większe chipy Apple z serii M M i M wykorzystują zestaw instrukcji w wersji ARMv.-A -bitowych i przeznaczone są jednak głównie do laptopów MacBooków AirPro i komputerów stacjonarnych iMaców i Maców miniStudio.
Co powszechne w przypadku układów ARM, procesory cechują się heterogeniczną budową big.LITTLE i wyposażone są w dwa rodzaje rdzeni: duże i wydajne rdzenie big oraz mniejsze, energooszczędne efektywne energetycznie rdzenie LITTLE. Jednak w układach ARM, ani rdzenie wydajne, ani energooszczędne, nie obsługują wielowątkowości takiej, jaką znany w przypadku procesorów AMD czy Intela. Zatem liczba obsługiwanych wątków zgodna jest z liczbą rdzeni w układzie. W przypadku najnowszych chipów M duże rdzenie bazują na mikroarchitekturze Avalanche, natomiast małe rdzenie oparte są na mikroarchitekturze Blizzard. Układy, tak jak starsze M, wytwarzane są przez TSMC w procesie klasy nm, jednak już w usprawnionym wariancie NP.
Procesor
Najnowsze MacBooki Pro mogą być wyposażone w układy Apple M Pro lub M Max, które mogą różnić się liczbą rdzeni CPU oraz znacznie różnią się liczbą rdzeni zintegrowanego GPU i pojemnością pamięci cache L. Otrzymany do testów egzemplarz wyposażony jest w najwydajniejszy układ M Max, który ma rdzeni P i rdzenie E jest to więc procesor -rdzeniowy i -wątkowy, oraz zintegrowany -rdzeniowy układ graficzny. Chip wyposażony jest w MB pamięci cache L MB dla rdzeni P + MB dla rdzeni E oraz MB pamięci cache L Last Level Cache.
Niestety Apple nie informuje o taktowaniu czy innych podstawowych parametrach procesora. Jednak jak podają ograniczone na macOS narzędzia diagnostyczne, taktowanie CPU bazowo wynosi , GHz, natomiast podczas obciążenia taktowanie rdzeni P może wzrastać do , GHz bądź , GHz? w przypadku zadań jednowątkowych lub do ,-, GHz podczas obciążenia wszystkich rdzeni. Natomiast w przypadku rdzeni E maksymalne taktowanie wynosi , GHz.
Układ graficzny
Układ M Max występuje w dwóch wariantach różniących się zintegrowanym GPU, które może być wyposażone w lub rdzeni. Jak wspominaliśmy, otrzymany do testów MacBook Pro ma układ M Max z -rdzeniowym GPU. W przypadku tych układów graficznych każdy z rdzeni wyposażony jest w jednostki wykonawcze EU, z których każda zawiera jednostki arytmetyczno-logiczne ALU. Tym samym -rdzeniowe iGPU wyposażone jest w aż jednostki obliczeniowe tyle samo co desktopowy RTX Ti; choć absolutnie nie można ich utożsamiać z rdzeniami CUDA. Natomiast maksymalne taktowanie GPU wynosi MHz. To pozwala określić teoretyczną maksymalną moc obliczeniową FP układu na poziomie ok. , TFLOPS-ów, a więc zbliżonym do mobilnego RTX-a Ti. Oczywiście zintegrowany układ graficzny nie dysponuje własną pamięcią VRAM, ale korzysta z pamięci operacyjnej.
Pamięć operacyjna
Najnowsze MacBooki Pro w wersji z układem M Max dostępne są w wariantach z , lub GB pamięci operacyjnej. Testowany model wyposażony jest w GB pamięci RAM. Jest to pamięć typu LPDDR- kości produkcji Microna, która w przypadku układów M Max działa w trybie czterokanałowym bitów na kanał i korzysta z -bitowej szyny danych. To przekłada się na wyjątkowo wysoką przepustowość pamięci na poziomie , GBs.
Trzeba też zaznaczyć, że w przypadku MacBooków z autorskimi chipami Apple, układy MM oraz kości pamięci operacyjnej umieszczone są na wspólnym podłożu substrate, które wlutowane jest w płytę główną. Taki sposób montażu podzespołów określa się jako SiP system in package. To oczywiście całkowicie uniemożliwia jakąkolwiek wymianę czy samodzielne zwiększenie pojemności pamięci.
Nośnik danych
MacBooki Pro mogą być wyposażone w nośnik SSD o pojemności od TB do aż TB. W przypadku testowanego modelu nośnik o oznaczeniu APZ ma pojemność TB. Niestety żadne programy diagnostyczne nie pozwalają na poznanie, chociażby producenta pamięci. Jednak testy pokazują, że nośnik cechuje się bardzo wysoką szybkością sekwencyjnego transferu danych, ale bardzo słabo wypada w przypadku losowego odczytu i zapisu danych. Co ważne, nośnik danych jest na stałe wlutowany w płytę główną, zatem i w tym przypadku nie mamy możliwości jego wymiany.
Apple MacBook Pro ” – CrystalDiskMark – szybkość nośnika SSD
Jedną z największych zalet MacBooków Pro jest ekran. Nie inaczej jest w tym przypadku, choć pod pewnymi względami zdecydowanie daleko mu do ideału. Nowe MacBook Pro wyposażone są wyświetlacze o nazwie Liquid Retina XDR, co w tłumaczeniu z magicznego na polski oznacza panel typu IPS z podświetleniem mini LED obsługujący HDR. W omawianym modelu ekran prawie ma przekątną , cala gdyby nie zaokrąglone rogi😂 i rozdzielczość × pikseli proporcja ok. : lub : jeżeli odejmiemy pasek z notchem. Ponadto wyświetlacz cechuje się bardzo wysoką jasnością maksymalną na poziomie , cdm² w trybie SDR choć błyszcząca powłoka sprzyja odbijaniu światła i może utrudniać pracę w jasnym otoczeniu oraz niemal idealną czernią, typową dla ekranów z podświetleniem mini LED. Przy naszych testowych ustawieniach ok. cdm – niestety nie wiemy, jaki to procent jasności systemowej – w MacOS nie można włączyć procentowego wskaźnika jasności! czerń emituje znikomą światła , cdm, co przekłada się na niemal doskonały kontrast statyczny wynoszący : .
Natomiast temperatura barwowa bieli wynosi K, zatem jest dosłownie wzorowa. Świetnie wypada również pokrycie gamutu DCI-P wynoszące ,% dla sRGB jest to ,%, ale dla AdobeRGB już tylko %.
Rewelacyjna jest też wierność w odwzorowaniu barw: średni błąd DeltaE dla gamutu DCI-P wynosi zaledwie ,, a maksymalny to ,, zatem reprodukowane kolory są praktycznie idealne. Tak małych odstępstw od wzorca nie spotkaliśmy w żadnym innym laptopie.
Poza tym ogromną zaletą ekranu MacBooka Pro jest też wspomniana obsługa HDR. W takim przypadku wyświetlacz może działać ze znacznie wyższą jasnością, bo ok. cdm² na całym ekranie, a szczytowopunktowo może osiągać jasność nawet cdm². To znacznie wyższa jasność, niż mogą zaoferować wyświetlacze typu OLED. Kolejnym atutem jest też funkcja ProMotion, czyli zmienna częstotliwość odświeżania ekranu, która może wynosić do Hz, co jest dosyć rzadko spotykane w -calowych laptopach.
Takie parametry sprawiają, że ekran doskonale sprawdza się nie tylko w prostych zastosowaniach jak codzienna praca, przeglądanie internetu czy oglądanie multimediów, ale zwłaszcza w bardziej wymagających, profesjonalnych zadaniach.
Parametry techniczne
Galeria
Wnętrze laptopa
Nim przejdziemy do wyników testów MacBooka Pro , warto jest napisać kilka słów o systemie MacOS, który jest integralną i dla wielu osób najważniejszą cechą komputerów Apple. Pod wieloma względami znacznie różni się on od Windows i jest zdecydowanie bardziej zamknięty. Jednak taka hermetyczność systemu i powiązanie go wyłącznie z urządzaniami Apple może mieć wiele zalet. Aplikacje są często lepiej zoptymalizowane do działania na danym sprzęcie. Użytkownicy Apple chwalą ergonomię i intuicyjność MacOS oraz świetny ekosystem i integrację z iPhone ami i innymi sprzętami Apple. Ponadto na MacOS jest do kupienia wiele cenionych przez profesjonalistów aplikacji GarageBand, FinalCut, które nie są dostępne dla użytkowników Windowsa.
Niestety takie podejście Apple mocno ogranicza możliwości dostosowania systemu czy działania komputera, a wiele funkcji czy, wydawać by się mogło, podstawowych informacji, jest przed użytkownikiem ukrytych lub całkowicie niedostępnych. Ponadto zamknięte środowisko pozwala Apple znacznie zawyżać ceny oprogramowania i sprzętu, a dużo aplikacji darmowych na Windowsie, w AppStore na MacOS jest płatne. Równocześnie sporo popularnych aplikacji nie ma wersji lub odpowiedników na MacOS, a wiele specjalistycznych programów działa jedynie na Windowsie. Co ciekawe, do ich uruchamiania samo Apple sugeruje i umożliwia instalację na swoim sprzęcie systemu Windows przez BootCamp lub korzystanie z maszyny wirtualnej Parallels, CrossOver.
Naszym zdaniem bezwarunkowe i bezkrytyczne przywiązanie do sprzętu jednej firmy, która dodatkowo bez skrupułów wykorzystuje swoich klientów, jest błędnym podejściem. Tym samym nasz test nie jest raczej dla wyznawców Apple, ale dla osób, które gotowe są podjąć racjonalny wybór, kierując się rozsądkiem, a nie sentymentami. Co więcej, artykuł został napisany przez osobę mającą obecnie co najmniej kilka MacBooków i iPhonów, której pierwszy poważny kontakt z komputerami stanowiły lekcje informatyki na iMacach G.
Porównanie wydajności MacBooka Pro opartego na chipie M Max i działającego pod kontrolą systemu MacOS z wydajnością laptopów wyposażonych w procesory x i z system Windows jest sporym wyzwaniem. Niestety nie wszystkie programy, które wykorzystujemy do testów CPU mają wersję na system MacOS. Co więcej, MacBooki z układami ARM, żeby zachować kompatybilność z istniejącym oprogramowaniem tworzonym na urządzenia Apple wyposażone w procesory Intela, uruchamiają niektóre aplikacje korzystając z oprogramowania Rosetta , które emuluje środowisko x. Dzieje się to automatycznie, bez konieczności większej ingerencji ze strony użytkownika. To pozwala korzystać z dotychczasowych programów, jednak może znacznie obniżać wydajność w tych aplikacjach. Korzystając z nowych MacBooków możemy zatem trafić nawet na warianty danego programu:
Aplikacja Intel – stworzona na urządzenia z MacOS oparte na układach Intela x, na urządzeniach z chipami MM uruchamiana za pośrednictwem Rosetty. Aplikacja Uniwersalna – przystosowana do natywnego działania na urządzeniach z MacOSiOS, zarówno wyposażonych w procesory Intala, jak i autorskie układy ARM od Apple; nie wymaga korzystania z Rosetty choć to umożliwia. Aplikacja Układ scalony Apple – stworzona dla układów ARM, zatem działająca natywnie na urządzeniach z procesorami MM; nie wymaga korzystania z Rosetty.
To, który typ aplikacji jest zainstalowanypobrany, można sprawdzić otwierając kartę Informacje o danym programie, w polu Ogólne:
Apple MacOS – Rosetta – aplikacja Intel, Uniwersalna, Apple Silicon
Ponieważ aplikacje uruchamiane za pośrednictwem Rosetty mogą mieć zaniżoną wydajność, w naszych testach korzystaliśmy wyłączenie z wersji uniwersalnych lub dla procesorów MM. Niestety nie wszystkie programy mają taką wersję. Przykładem jest, chociażby popularny, choć już leciwy Cinebench R, który na MacOS jest dostępny wyłącznie w wersji na procesory Intela i uruchamiany jest za pośrednictwem Rosetty. Na poniższym screenie widać, że program jest emulowany procesor: VirtualApple, a wyniki wydajności znacznie poniżej oczekiwanych.
Tym samym wyników z Cinebencha R i z innych aplikacji wymagających emulowania nie uwzględniamy w naszym teście. Ponownie podkreślamy też, że testując wydajność procesora w MacBooku Pro korzystaliśmy wyłącznie z aplikacji uniwersalnych i zoptymalizowanych działających natywnie na procesorach ARM MM od Apple, więc wyniki nie są w żaden sposób zaniżone.
Niestety rozczarowanie procesorem M Max w MacBooku Pro przychodzi szybko i jest spore. Jak się okazuje, topowy mobilny układ Apple w zadaniach jednowątkowych Cinebench R ST, kompresja jednego pliku oferuje relatywnie niską wydajność na tle układów Intela i AMD, nawet tych sprzed kilku generacji. Bowiem M Max wypada tylko nieco lepiej, niż kilkuletni Ryzen HXS czy Core i-H i tylko nieznacznie wyprzedza Ryzena HX, ale już zauważalnie ustępuje chociażby Core i-H. Natomiast do wydajności układów Intela . generacji nawet nie ma podejścia.
Niestety niewiele lepiej jest w przypadku zastosowań wykorzystujących wszystkie rdzenie. W zadaniach wielowątkowych M Max, najwydajniejszy procesor mobilny Apple, na ogół zapewnia wydajność na poziomie zbliżonym do Ryzena HX, ale już niższym od Core i-H oba jednak działające ze znacznie wyższą mocą. W kilku testach Cinebench R MT, kompresja wielu plików wydajność M Max jest tylko nieco wyższa lub bliska wydajności starszych Core i-H lub Ryzena HX i H. Jedynie sporadycznie kompresja x wydajność M Max jest nieco lepsza, bo na poziomie zbliżonym do Core i-H. To niestety sprawia, że pod względem samej wydajności procesor Apple jest dla nas sporym rozczarowaniem. Jednak jego atutem wciąż może być wysoka sprawność energetyczna, to jednak na razie ciężko zweryfikować ze względu na brak wiarygodnych programów diagnostycznych lub metod nieobarczonych dużym marginesem błędu.
Apple MacBook Pro ” – Cinebench R – wydajność jednowątkowa Apple MacBook Pro ” – Cinebench R – wydajność wielowątkowa Apple MacBook Pro ” – Geekbench – wydajność jednowątkowa Apple MacBook Pro ” – Geekbench – wydajność wielowątkowa
Sprawdzenie wydajności GPU w MacBooku nie jest prostym zadaniem. Wiele programów i gier wykorzystywanych do testowania układów graficznych nie ma wersji na system MacOS lub nie działa natywnie na MacBookach z układami MM. Jednym z nielicznych zastosowań, które pozwalają wykorzystać moc obliczeniową GPU zintegrowanego w M Max jest renderowanie sceny w Blenderze. Korzystając z API Metal -rdzeniowe GPU jest w stanie ukończyć render w czasie niewiele dłuższym, niż mobilny RTX W korzystający z API CUDA. To rewelacyjny wyniki, żaden inny zintegrowany układ graficzny nie jest w stanie zapewnić tak wysokiej wydajności.
Trzeba jednak wyraźnie zaznaczyć, że dedykowane układy Nvidii mogą też korzystać z silnika OptiX, który jest znacznie wydajniejszy i kilkukrotnie skraca czas renderowania, natomiast skorzystanie z opcji MetalRT w przypadku układu Apple, zamiast skrócić, znacząco wydłuża czas potrzebny na ukończenie renderu.
Ze względu na bardzo skromny układ chłodzenia i wentylatory działające prędkością znacznie poniżej maksymalnej, procesor w MacBooku osiąga drastycznie wysokie temperatury, co prowadzi również do znacznego nagrzewania się obudowy. Podczas długotrwałego obciążenia CPU i GPU, temperatura panelu roboczego w najcieplejszym miejscu, bezpośrednio nad układem M, przekracza °C. To więcej, niż w przypadku nawet gamingowych laptopów wyposażonych w znacznie wydajniejsze podzespoły. Co więcej, aluminiowa obudowa odczuwalnie nagrzewa się również w pozostałych rejonach, przez co w najczęściej wykorzystywanym rejonie klawiatury temperatura utrzymuje się na poziomie -°C. Niewiele chłodniejsze jest miejsce oparcia nadgarstków, gdzie temperatura sięga °C, czy nawet touchpad, którego temperatura przekracza °C. Takie nagrzewanie się panelu roboczego zdecydowanie nie sprzyja komfortowemu korzystaniu z MacBooka Pro, gdy jest on obciążony profesjonalnymi zadaniami, do których przecież został stworzony.
Apple MacBook Pro ” – temperatury panelu roboczego podczas długotrwałego obciążenia CPU i GPU
Jedną z mitycznych zalet MacBooków Pro jest kultura pracy. Rzeczywiście, podczas braku obciążenia MacBook Pro chłodzony jest pasywnie, a pozostające w bezruchu wentylatory nie generują żadnego zbędnego dźwięku. Tak samo, jak w zdecydowanej większości współczesnych laptopów nawet tych znacznie wydajniejszych.
Oczywiście sytuacja zmienia się zauważalnie w trakcie bardziej wymagających zadań. Podczas długotrwałego obciążenia CPU wentylatory układu chłodzenia generują hałas na poziomie , dBA, a gdy dodatkowo obciążone jest GPU, poziom hałasu sięga , dBA. Tym samym MacBook Pro podczas obciążenia działa zauważalnie głośniej niż MateBook s z Core i-H który w większości testów zapewnia wyższą wydajność i wypada zdecydowanie gorzej niż MateBook czy Aero . Jednak taki wynik jest bardzo przyzwoity na tle większości wydajnych laptopów w tym tych dla profesjonalistów wyposażonych w znacznie wydajniejsze podzespoły, choć tylko nieznacznie lepszy, niż w przypadku wyjątkowo cichego TUF Gaming A z RTX-em .
Apple uwielbia chwalić się rewolucyjnie długim czasem działania MacBooków, a gawiedź bezmyślnie i bezkrytycznie w te przechwałki wierzy. Przez to utarło się przekonanie, że MacBooki zapewniają zdecydowanie dłuższy czas działania od jakichkolwiek konkurentów. Jednak jak pokazują nasze testy, rzeczywistość jest inna niż iluzja kreowana przez Apple.
Omawiany MacBook Pro wyposażony jest w akumulator o pojemności , Wh. To całkiem solidna pojemność, jak na -calowego laptopa. Przekłada się na bardzo przyzwoity, choć wcale nie najdłuższy czas działania. Przy ręcznie włączonym trybie oszczędzania baterii, jasności ekranu ustawionej na stałym poziomie cdm wyłączone przyciemnianie ekranu czy jasność adaptacyjna oraz odświeżaniu ze stałą częstotliwością Hz wyłączone ProMotion, MacBook Pro pozwala na nieco ponad godziny ciągłego przeglądania internetu. To oczywiście bardzo dobry wynik, zgodny z obietnicami Apple. Jednak jak widać na wykresie, to o blisko , godziny krócej, niż oferuje leciwa Yoga Slim z niemal -letnim Ryzenem i akumulatorem o niższej pojemności Wh i ponad pół godziny krócej, niż zapewnia MateBook jednak ze znacznie pojemniejszym akumulatorem Wh. To też zaledwie o godzinę dłużej, niż umożliwia gamingowy! TUF Gaming A z RTX i akumulatorem Wh i dwie godziny dłużej, niż zapewnia ultralekki Aero masa poniżej kg i akumulator o pojemności jedynie , Wh.
Apple MacBook Pro ” – Czas działania – przeglądanie internetu
Niestety słabiej na tle konkurencji prezentuje się czas działania podczas odtwarzania wideo. Przy takich samych ustawieniach, ale wyłączonej karcie Wi-Fi i głośności ustawionej na %, MacBook Pro umożliwia oglądanie filmów w rozdzielczości FullHD przez nieco ponad , godziny. To znacznie mniej, niż godzin! obiecywane przez Apple. Jednak to wciąż dobry, choć nie rewelacyjny wynik. Dla porównania Yoga Slim mimo starszego procesora i nieco mniejszej pojemności akumulatora jest w stanie działać aż o , godziny niemal % dłużej, niż MacBook Pro. Zauważalnie lepiej wypada też TUF Gaming A, który zapewnia czas działania dłuższy o , godziny. Nawet Aero z akumulatorem o blisko % niższej pojemności, działa od MacBooka Pro o pół godziny dłużej.
Apple MacBook Pro ” – Czas działania – oglądanie filmu FullHD
Jak zwykle w przypadku urządzenia od Apple, MacBook Pro budzi ambiwalentne, skrajne emocje. Zacznijmy jednak od zalet. Bez wątpienia jednym z największych atutów omawianego MacBooka jest ekran z podświetleniem mini LED. Dzięki wysokiej rozdzielczość i proporcji : : pozwala wyświetlać dużo więcej treści jednocześnie, co zwiększa wygodę zwłaszcza podczas pracy w programach graficznych. Podwyższona częstotliwość odświeżania sprawia wrażenie szybkości i responsywności. Bardzo wysoka jasność maksymalna, niemal wzorowe pokrycie przestrzeni barw, w tym profesjonalnego DCI-P, oraz doskonały kontrast sprawiają, że kolory są nasycone, a czerń głęboka, co przy wzorowej bieli i prawie idealnej wierności reprodukowanych barw sprawia, że ekran MacBooka Pro świetnie sprawdza się w profesjonalnych zadaniach, do których został stworzony, jak edycja zdjęć, tworzenie grafiki czy montaż i color grading wideo.
Na tle większości -calowych laptopów, MacBook Pro cechuje się też całkiem dobrą wydajnością. W wielu profesjonalnych zastosowaniach -rdzeniowy układ M Max zapewnia zbliżone wyniki do starszych mobilnych układów AMD i Intela, ale przy tym ma zdecydowanie niższe zapotrzebowanie na moc. Tak wysoka efektywność energetyczna jest praktycznie niespotykana w procesorach oferujących podobną wydajność. Poza tym procesory Apple, w tym M Max, wyposażone są w sprzętowy koder ProRes i ProRes RAW, co może znacznie ułatwić i przyśpieszyć pracę w aplikacjach do montażu wideo. Jednak zdecydowanie większe wrażenie zrobił na nas zintegrowany układ graficzny, którego wydajność i sprawność energetyczną można uznać za imponującą. -rdzeniowe GPU w najwydajniejszym wariancie układu M Max pozwala znacznie przyśpieszyć renderowanie dużych projektów. Korzystając z API Metal kończy renderowanie w czasie podobnym, jaki mobilny RTX W korzystający z API CUDA. Natomiast w grach iGPU zapewnia wydajność tylko nieco niższą, niż RTX W. Jak na układ zintegrowany, jest to wręcz rewolucyjna wydajność, która naszym zdaniem jest największą zaletą układu M Max. Niestety z racji braku wsparcia oraz niewielu programów i zastosowań umożliwiających wykorzystanie mocy tego układu, może okazać się ona całkowicie nieprzydatna. Bardzo przydatna dla profesjonalistów jest też duża pojemność i szybkość pamięci operacyjnej oraz całkiem przyzwoity i szybki nośnik SSD o dużej pojemności.
MacBooka Pro pochwalić trzeba za jedną z najlepszych choć naszym zdaniem, a wbrew wielu opiniom, wcale nie najlepszą klawiaturę i touchpad, świetny system audio, który deklasuje zdecydowaną większość laptopów choć i pod tym względem znajdziemy kilka lepszych urządzeń, sporą liczbę złączy obsługujących najnowsze standardy Thunderbolt USB , HDMI . oraz szybki czytnik kart pamięci, a także precyzyjny skaner linii papilarnych, który umożliwia szybkie logowanie na stronach internetowych czy autoryzacje wielu czynności choć przy uruchomieniu laptopa i tak najpierw musimy podać hasło.
Laptop cechuje się też bezgłośnym działaniem podczas mało wymagających zadań i relatywnie cichą pracą podczas długotrwałego obciążenia oraz zapewnia długi czas działania na zasilaniu akumulatorowym. Pod tymi względami MacBook Pro na ogół wypada zdecydowanie lepiej, niż przeciętny laptop. Bezsprzeczną zaletą laptopa od Apple jest też stonowany, urzekająco prosty design, wzorowe wykonanie i wysoka jakość wykorzystanych materiałów, dzięki czemu MacBook Pro jest schludnym, solidnym i bardzo wytrzymałym urządzeniem.
Choć jak widać MacBook Pro ma wiele zalet, to niestety niespełnione oczekiwania i kilka sporych wad zdecydowanie działa na jego niekorzyść. Jak chyba każdy technologiczny geek, po M Max, nowym i najwydajniejszym mobilnym procesorze Apple, oczekiwaliśmy wiele. Liczyliśmy na to, że będzie to układ przełomowy, wydajniejszy lub przynajmniej mogący konkurować z topowymi mobilnymi procesorami AMD lub Intela. Niestety nasze testy pokazują, że pod względem wydajności, tak jedno-, jak i wielowątkowej, M Max na tle rywali wypada blado, często gorzej lub tylko niewiele lepiej od układów konkurencji należących do poprzedniej lub jeszcze starszej generacji.
Sporą wadą laptopa jest też bardzo skromny układ chłodzenia oraz wentylatory uruchamiane ze sporym opóźnieniem i działające z niską szybkością czego Apple oczywiście nie daje nam łatwo zmienić. To sprawia, że podczas obciążenia M Max w MacBooku Pro , mimo relatywnie niskiej mocy, osiąga i utrzymuje drastycznie wysoką temperaturę dochodzącą do °C!, co prowadzi też do znacznego nagrzewania się panelu roboczego i zdecydowanie obniża komfort pracy, gdy laptop jest obciążony typowymi dla niego, profesjonalnymi zadaniami.
Pewnym rozczarowaniem jest też mimo wszystko czas pracy. Laptopy Apple niekoniecznie słusznie słyną z wyjątkowo długiego czasu działania. Jednak jak pokazały nasze testy, MacBook Pro działa znacznie krócej w przypadku oglądania filmów FullHD, niż obiecuje Apple i wiele laptopów jest w stanie zapewnić znacznie dłuższy czas pracy na zasilaniu akumulatorowym. Co więcej, nawet niektóre laptopy gamingowe wyposażone w znacznie wydajniejsze podzespoły mogą działać niemal równie długo. To spory zawód, ponieważ MacBook bazujący na architekturze ARM w założeniu powinien być dużo bardziej energooszczędny, niż urządzenia z procesorami x. Pewne zastrzeżenia budzi też wyświetlacz. Wcięcie w ekranie jest dla nas zupełnie niezrozumiałym rozwiązaniem, zwłaszcza że nie umieszczono w nim kamer podczerwieni obsługujących FaceID i rozpoznawanie twarzy, a jedynie zwykłą kamerę, którą większość laptopów bez problemu mieści w ramce nad wyświetlaczem. Co więcej, wcięcie w ekranie powoduje też problemy z aplikacjami w trybie pełnoekranowym – mimo wyboru maksymalnej, natywnej rozdzielczości wyświetlany obraz jest zmniejszany, przez co nie tylko na górze, ale również po bokach i na dole wyświetlane są czarne paski. Pewnym problemem bywa też błyszcząca powłoka ekranu, która znacznie odbija promienie i może utrudniać pracę w miejscach z silnymi źródłami światła. Dla wielu osób wyjątkowo uciążliwy będzie też długi czas reakcji matrycy i zauważalne smużenie, i to mimo aktywnego ProMotion i podwyższonej częstotliwości odświeżania ekranu.
Na koniec trzeba wspomnieć o praktycznie zerowej możliwości rozbudowy czy wymiany podzespołów i absurdalnie zawyżonych cenach pojemniejszej pamięci czy nośnika SSD. Jednak traktowanie klientów jak idiotów i wyłącznie źródło dochodu oraz uniemożliwianie łatwej i samodzielnej naprawy lub modernizacji sprzętu nie jest w przypadku Apple nowością, więc nie oczekiwaliśmy, że tym razem będzie inaczej.
Cena i nieopłacalność
Na koniec kwestia ceny. Najnowszy MacBook Pro w omawianej konfiguracji, tj. z najwydajniejszym, -rdzeniowym układem M Max z -rdzeniowym GPU, z GB pamięci RAM oraz nośnikiem danych o pojemności TB jest na stronie Apple dostępny do kupienia za złotych system MacOS jest gratis. To, delikatnie mówiąc, bardzo zuchwała cena, jak za urządzenie, które niemal pod każdym względem jest w jakiś sposób gorsze, od innych, tańszych laptopów. Natomiast mówiąc wprost, to cena, która każe wątpić w rozum i godność człowieka.
Co więcej, jeżeli chcielibyśmy od razu zamówić model z pojemniejszą pamięcią operacyjną czy większym nośnikiem SSD, to trzeba wiedzieć, że dopłata za dodatkowe GB RAMU-u lub za zmianę pojemności SSD z TB na TB wynosi złotych. To absurdalna cena, bo obecnie GB pamięci RAM lub nośnik SSD PCI-e . o pojemności TB można kupić za – złotych! Jeżeli natomiast potrzebujemy jeszcze więcej miejsca na dane, to dostępny jest też wariant z nośnikiem TB, który wymaga dopłaty złotych względem modelu z nośnikiem TB. W ten sposób maksymalna cena MacBooka Pro może osiągnąć nawet złotych. To chyba jasno pokazuje, dlaczego komponenty w MacBooku są wlutowane i co Apple sądzi o swoich klientach. Takie podejście jest nie do przyjęcia i zdecydowanie zniechęca mnie do zakupu MacBooka.
Alternatywy
Bez problemu za ułamek ceny omawianego MacBooka Pro można znaleźć -calowego laptopa ze znacznie wydajniejszym procesorem, dedykowanym układem graficznym, świetnym ekranem i przyzwoitym czasem pracy, ale też umożliwiającego znaczną konfigurację działania. Przykładem jest chociażby Gigabyte Aero , który wyposażony jest w procesor Intel Core i-H i układ graficzny RTX , do tego ma świetny -calowy bez wcięcia ekran OLED × pikseli, cdm², % DCI-P, Hz, wymienny nośnik danych TB, a jego obudowa również w całości wykonana jest z aluminium, a mocą i głośnością możemy zarządzań za pomocą dołączonego oprogramowania. Jedynym wadą jest mniejsza pojemność pamięci RAM. Co ważne, cena Aero od Gibabyte to złotych, a więc nieco ponad ceny MacBooka Pro . Jednak to tylko jeden, bardzo ciekawy przykład, z ogromnej ilości laptopów, jakie będą bardziej opłacalnym wyborem, niż MacBook Pro . Bardzo ciekawie zapowiadają się też nadchodzą urządzenia z nowymi mobilnymi Ryzenami na rdzeniach Zen , które cechują się rewelacyjną sprawnością energetyczną, porównywalną lub lepszą niż układy M, wiec na razie radzimy poczekać z podjęciem decyzji. Natomiast osoby, które nie wyobrażają sobie pracy na laptopie z Windowsem powinny rozważyć wybór starszego MacBooka Pro z nieco mniej wydajnym układem M, który obecnie jest znacznie tańszy, a tym samym dużo bardziej opłacalny.
zmiana baterii macbook air
28 marca, 2023 @ 9:16 pm
Każdej znajomej polecam ten profesjonalny warsztat napraw jabłuszek apple. Wymiana baterii w kochanym macbooku przebiegła szybko i skutecznie jestem szczęśliwa że trafiłam tutaj. Polecam każdej kobiecie co ma problem z akumulatorem w swoim macu.